Czy masz czasem problem z uczeniem się nowych rzeczy? Jak często spada Twoja produktywność i efektywność? Może zauważasz, że nie możesz się skoncentrować? Jak często dopadają Cię na przykład takie myśli:
- Starzeję się i coraz gorzej idzie mi zapamiętywanie nowych rzeczy
- Coraz częściej mam problemy z pamięcią
- Kiedyś, to się szybko uczyłem
- Odkładam na później
- Mam problemy ze snem
- Często choruję
- Nic mnie już nie cieszy
- Kiedyś miałem wspaniałe pomysły
- Czuję, że się wypalam
- Ciągle jestem zestresowany
- Ostatnio spada odporność mojego organizmu
- Czuję się ciągle zmęczony i przygnębiony
Obserwując i słuchając ludzi, bardzo często słyszę narzekania na pamięć, koncentrację i produktywność. Winą obarczamy oczywiście wiek. Jest to powszechnie znane i nie ma co dyskutować. Koniec i kropka. I tak sobie żyjemy, przyjmując za fakt, że nic tu się nie da zrobić.
Ciągle jesteśmy w gotowości, pod telefonem i żyjemy w ciągłym napięciu. Do tego często dyżurujemy pod dwoma telefonami, bo przecież bardzo często nasze życie zawodowe nie kończy się po wyjściu z pracy. Widzę u innych i też tak kiedyś miałam, że teoretycznie pracujemy w ustalonych godzinach od do. Praktyka jednak wygląda zupełnie inaczej i jesteśmy ciągle w pracy. Leżący na stole telefon służbowy ciągle nam o tym przypomina.
Nawet spędzając teoretycznie czas z dzieckiem rozmawiasz z szefem, klientem lub współpracownikiem. Nikt nie jest zadowolony. Dziecko nie ma Ciebie
naprawdę, tak na 100 procent. Ty rozwiązujesz problemy zawodowe. Do tego jeszcze parę spraw dorzuci partner, rodzice, czy znajomi. Zaczynasz czuć, jeszcze większe przygnębienie.
Dotyczy to zarówno etatowców, jak i przedsiębiorców.
Ja miałam tak samo
Sama doświadczyłam takich problemów. Ciągle byłam przeziębiona, łapałam infekcje wirusowe i czułam ciągłe zmęczenie. Zwiększała się moja obojętność na wszystko i mało co sprawiało mi radość. Apatia i zobojętnienie zagościły u mnie na dobre. Moja pamięć szwankowała, kreatywność spadła do zera. Ciągły stres towarzyszył mi na każdym kroku.
Ciągle odkładałam sprawy na później. Przekładałam je z dnia na dzień i w zasadzie mój kalendarz był zapisywany drobnym maczkiem sprawami do załatwienia. Może znasz to uczucie, kiedy kolejna kartka kalendarza najpierw jest zapełniania sprawami z poprzednich dni i w zasadzie nie ma już miejsca na bieżące.
Pamiętam, że chodziłam na angielski i bardzo trudno przychodziło mi uczenie się nowych rzeczy. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze wielką frajdę sprawiało mi uczenie się obcych języków. W tamtym momencie przychodziło mi to z ogromną trudnością. Mój organizm chciał odpoczynku, relaksu i wyciszenia. Zadbania o niego pod każdym względem, a ja mu dokładałam kolejną porcję zadań do wykonania.
Oczywiście nie zadbałam o odpoczynek i regenerację. Sprawy odżywiania też pozostawiały wiele do życzenia. Przygnębienie, wysoki poziom stresu i ciągłe zmęczenie nie pomagały w pracy. Dzięki temu ciągle się przeziębiałam i łapałam infekcje wirusowe. Pamiętam jak się nad tym zastanawiałam. Dopadła mnie kiedyś taka myśl, że przecież dawniej nie chorowałam tak często.
Znasz to?
Nawet nie chciało mi się myśleć w co się ubrać. Miałam taki zestaw kilku sukienek i na okrągło w nich chodziłam. Kiedyś z samego rana kolega zapytał mnie, czy nie jestem chora? Ciało nigdy nie kłamie i możemy wyczytać co tam w duszy mu gra. U mnie było to widoczne jak na dłoni.
Może Ty też patrzysz teraz w lusterko i widzisz zmęczenie, stres i to wszystko co się z kumulowało przez jakiś okres czasu.
Czy w Twojej twarzy też widzisz to wszystko co Cię przygniata i nie daje spokojnie funkcjonować?
Może Twoja kreatywność też wyszła i nie wróciła?
Czy też marzysz o tym, by się wyspać i zregenerować? Jeśli tak, to może warto się tym jak najszybciej zająć?
Rozwiązanie
Wszystko zrozumiałe, ale od czego zacząć?
Polecam zapisać sobie listę korzyści, które uzyskamy odpoczywając. Zadaj sobie pytanie:
- Co zyskam dbają o swoje ciało, robiąc potrzebne mu przerwy?
- Ile zyskam będąc bardziej efektywny w pracy?
Myślę, że taka lista jest bardzo potrzebna, kiedy zaczynamy świadome uwzględnianie naszego odpoczynku podczas planowania. Zwykle w kalendarz wpisujemy co mamy zrobić, co załatwić, z kim się skontaktować. Bardzo rzadko wpisujemy ODPOCZYNEK.
Sprawdź teraz w swoim kalendarzu ile razy planowałeś czas odpoczynku.
Myślę, że takie świadome planowanie jest potrzebne zwłaszcza przedsiębiorcom. Przeważnie nie rozgraniczają czasu na odpoczynek, ich zajęcia są rozrzucone po całym dniu. Etatowcom jest przeważnie łatwiej, bo wychodzą np. o 17.00 i już o pracy nie myślą. Oczywiście nie jest to regułą, ponieważ sama znam osoby, które na etacie ciągle mają być pod telefonem i pracują bardzo intensywnie cały dzień.
Prowadząc 30 dniowe wyzwanie Bądź Proaktywny, każdy weekend jest przeznaczony na odpoczynek. Jest to bardzo ważny aspekt w naszym życiu, na który warto zwrócić uwagę. Może nam przynieść wiele wymiernych korzyści i dlatego zachęcam do świadomego planowania tego, jak będziemy się regenerować.
Planuj czas na odpoczynek
Odpoczynek warto zaplanować, uwzględnić w naszym kalendarzu. Tak jak planujemy wykonanie różnych zadań, tak samo wpisujemy czas na przerwę. Zastanawiamy się jak i kiedy, to zrobimy. Ile czasu potrzebujemy na to zarezerwować. Dokładne opisanie w jaki sposób będziemy odpoczywać zwiększa szanse na jego realizację.
Wyznaczanie wyraźnych granic na wykonywanie pracy i regeneracji zapewnia nam poczucie wewnętrznego spokoju. Pracując nie myślimy o przerwie i odpoczynku. Relaksując się wiemy, że teraz jest właśnie na to czas i nie myślimy o wyzwaniach w pracy. Dzięki temu czujemy wewnętrzny spokój i wiemy na czym się koncentrować w danym momencie.
Planowanie
Zachęcam Cię do świadomego planowania krótszych i dłuższych przerw na odpoczynek. Robiąc plan tygodniowy, miesięczny, czy roczny wpisuj jak, gdzie i przez jaki okres czasu będziesz się regenerować. Takie zapisanie w kalendarzu zwiększa szanse na realizację zadań, czy odpoczynek. Nie będziemy podejmować nowych zobowiązań, bo patrząc w kalendarz mamy czarno na białym, że ten czas jest już zagospodarowany i trudniej przyjdzie nam angażować się w inne sprawy. Zwłaszcza jeśli zdamy sobie sprawę ile stracimy rezygnując z tego na rzecz aktywności.
Czy też tak robisz?
Widzę, że moi klienci często wpisują w kalendarz sprawy bez zastanowienia i przemyślenia. Z uporem maniaka załatwiają sprawy wszystkich ludzi dookoła. Ważne i mniej ważne. Oczywiście często dominuje w nich przekonanie, że mało robią. W efekcie są przemęczeni i nigdy nie mają czasu na swoje życie. Na zajęcie się swoimi sprawami.
Pracując z poszczególnymi osobami widzę, że za takim zachowaniem stoją różne ograniczające przekonania. Zestaw takich myśli objawia się m.in. brakiem asertywności, co powoduje, że zajmujemy się wszystkim, tylko nie sobą. Nawet kiedy planujemy, to nasz kalendarz wypełniają sprawy innych osób. To im pomagamy, to ich cele realizujemy. Na nasze nie ma w nim miejsca.
Dobra wiadomość
Trening czyni mistrza i można się nauczyć planować. Można poczuć wyraźną różnicę. Jesteśmy spokojniejsi, bo mamy świadomość, że na wszystko jest czas. Już teraz w tym momencie możesz zrobić mały krok w tym celu i zaplanuj choćby piętnaście minut na zrelaksowanie się w sposób, który lubisz i jest w tym momencie do wykonania.
Twój ruch
Teraz czas na Twój ruch. Podejmij działanie. Zaplanuj choćby pięć minut przerwy. Zrób sobie mały spacer, albo wyjdź na balkon, czy do ogrodu. Popatrz na niebo. Pamiętaj o głębokich oddechach. To tylko pięć minut. Możesz też położyć się i zamknąć oczy.
Zaplanuj to co możesz w danej chwili zrobić. Daj to sobie i od razu poczuj różnicę.
Jak już doświadczysz przerwy, to idź dalej i zrób kolejny krok.
Idź do specjalisty, który pomoże Ci ogarnąć chaos. Być może masz szereg ograniczających Cię przekonań i nie możesz się wyrwać z błędnego koła.
Do kogo możesz się zwrócić?
Uważam, że nie wszystko jest dla każdego. Należy sprawdzić samemu jaka metoda nam w danym momencie najbardziej odpowiada. Czasem wystarczy nam praca z coachem. Innym razem wybierzemy psychoterapię.
Z moich doświadczeń wynika, że rzadko jesteśmy na tyle świadomi, aby pójść do specjalisty i powiedzieć nad czym chcemy popracować. Nie może nam przejść przez gardło, że w naszym życiu dany obszar wymaga poprawy. Wolimy się męczyć sami.
Dlatego polecam zrobić krok w kierunku samoświadomości. Poznaj siebie i uświadom sobie co warto poprawić, żeby żyło Ci się zwyczajnie lepiej. Kiedy doświadczysz sprawczości, poznasz siebie i nawiążesz ze sobą świadomą relację, łatwiej Ci będzie podejmować kolejne kroki.
Ja sama tego doświadczyłam i teraz pokazuję moim klientom jak to zrobić. Zapraszam i Ciebie. Umów się na konsultację, pisząc do mnie w tytule maila CHCĘ patrycjasmolik@mastermindcoach.pli wyjdź z błędnego koła.
Co możesz zyskać?
Myślę, że przede wszystkim można mówić o korzyściach zdrowotnych. Jednak wymienię jeszcze inne:
- relaks pomaga nam się zregenerować co zwiększa naszą odporność
- podejmujemy lepsze decyzje
- zyskują na tym nasza efektywność, produktywność i kreatywność
- szybciej się uczymy
- mamy lepszy nastrój
- relacje z bliskimi, znajomymi, czy z samym sobą
- szybciej realizujemy zadania do wykonania
Podsumowując
Brak odpoczynku odbija się m.in. na zdrowiu, efektywności i produktywności. Teraz wiem, że równowaga we wszystkim jest potrzebna. Skrajności działają na naszą niekorzyść, a well- life -balance daje nam sporo wymiernych korzyści.
Potrzebne jest Twoje działanie
Zapisz się również do grupy MASTERMIND na facebook’u, na której nabywamy 7 nawyków skutecznego działania. Dzięki temu opanujesz swoje życie. Świadomie będziesz mógł realizować well-life -balance, czyli zachować równowagę między pracą i odpoczynkiem. Zaplanuj teraz jeden mały krok, który zrobisz zaraz jak skończysz czytać. Możesz np. zamknąć się sam w pokoju, zamknąć oczy i dać sobie 1 min. Zaplanuj to i zrób.