jak-poradzic-sobie-ze-strata

Zmiany z reguły kojarzą się z trudnymi doświadczeniami. Jak napisałam wcześniej niekoniecznie tak musi być. Czasem sam możesz powodować zmiany, zwłaszcza jeśli jesteś proaktywny, a czasem możesz zostać postawiony przed faktem dokonanym, czyli ktoś sprawia, że w Twoim życiu zachodzą zmiany – tak bywa u osób reaktywnych. Bywa, że stajesz w obliczu zmiany, bo np. zmarła lub odeszła bliska Ci osoba, coś ważnego się zakończyło itp. W 

takiej sytuacji Twój ,,Indywidualny plan ukojenia” również będzie przydatny. Jeśli takiego planu nie masz, to warto to zrobić. Dzięki temu będziesz wiedzieć , jak się sobą zaopiekować doświadczając różnych trudności. Jeśli doznałeś straty przykładowo z powodu śmierci, zakończenia związku, czy firmy, to pamiętaj, że stratę masz przeżyć. Zagłuszanie odczuwanych emocji może spowodować chorobę, pogorszenie nastroju, czy blokadę, którą możesz odczuć i zauważyć na różnych poziomach oraz w różnych obszarach.

 

Żałoba, strata, to proces, który ma być przeżyty po Twojemu. Warto, abyś dał sobie do tego prawo i przestrzeń na to, by mogła się ona zadziać. Warto zaakceptować fakt, że możesz odczuwać w takiej sytuacji obniżony nastrój, przygnębienie i spadek energii. Udawanie, że nic się nie stało, że nie chce Ci się płakać, że to Cię nie obchodzi i masz to daleko gdzieś, raczej nie pomoże. Im intensywniej przeżyjesz daną stratę, tym szybciej wrócisz do siebie. To zawsze jest kwestia mocno indywidualna.

 

Każdy z nas stratę rodzica może przeżyć inaczej, z odmiennym natężeniem emocji, czy uczuć. Do tego możesz potrzebować więcej lub mniej czasu. Nie ma tu dobrze, nie ma źle, jesteś Ty i Twoje potrzeby, które warto abyś uszanował. To już tak ,,chodzi”, jak to mówił mój profesor.

 

#Wsparcie podczas straty – kim i jak się wspierać?

Pamiętaj, że z reguły strata trwa do jednego roku, a jeśli się przedłuża i nie czujesz poprawy to warto skontaktować się w tej sprawie ze specjalistą, aby mógł Ci pomóc, wesprzeć Cię w tym trudnym czasie. Jeśli należysz do osób, które wyznają zasady w stylu: ,,Ja sam”, ,,Muszę dać radę sam”, ,,Jestem twardy”, ,,Nikt mi nie może pomóc”, to …. może Ci być ciężko. Nic sam nie musisz. 

 

  • Czy sam leczysz sobie zęby? 
  • Czy sam podłączasz instalację gazową? 
  • Czy sam naprawiasz samochód? 
  • Czy sam leczysz sobie ewentualne złamanie? 
  • Czy sam przeprowadzisz sobie operację, czy zabieg?

 

Zakładam, że raczej nie. Oczywiście pomijam fakt, że znasz się na czymś, jesteś specem i możesz to sam zrobić. W innych przypadkach tak, jak inni korzystasz z pomocy innych ludzi, tak jak inni zwracają się do Ciebie o wsparcie. Nie wiem, co robisz zawodowo, jednak jeśli pracujesz, to pewnie komuś w czymś pomagasz, wspierasz i może ktoś się do Ciebie z daną, konkretną sprawą zwrócić.

 

Nie jesteś sam na świecie i dobrze jest mądrze korzystać z wzajemnego wsparcia. Ty, ja i inni ludzie potrzebujemy się wzajemnie. Pamiętaj proszę, że proszenie o poMOC jest oznaką dojrzałości. Oczywiście nie chodzi mi tu o wysługiwanie się innymi, wyręczanie się czyimiś rękami, tylko o takie mądre i rozważne korzystanie z pomocy. Jak to w życiu bywa, ważne jest takie wyważenie i nie przeginanie w żadną ze stron.

 

#Jak sobie poradzić z emocjami?

Możesz mieć takie sytuacje w życiu, kiedy wystarczy Ci wsparcie bliskiej i życzliwej osoby, a czasem możesz potrzebować pomocy fachowca i ważne byś umiał korzystać z tego mądrze i rozważnie. Wiem, że dla osoby, która ma ograniczające przekonania i ,,musi wszystko sama” może mieć z takim podejściem trudność, jednak można to zmienić.

 

Jeśli należysz do takich osób, to polecam Ci zmianę tych przekonań na takie, które Ci będą pracować. Mam świadomość, jakie to wyzwanie, jednak sama to przeszłam i wiem, że jest to możliwe. Trudne i możliwe  równocześnie.

 

Kolejną ważną sprawą, to fakt, że stratę potrzebujesz przeżyć. Ma prawo Ci być smutno, masz prawo do obniżonego nastroju itp. Zajadanie emocji, które nie są zbyt przyjemne to zły pomysł, który może się odbić na Twoim dobrostanie.

 

To samo dotyczy zagłuszania emocji w inny sposób, jak zakupy, hazard, używki itd. Jeśli chcesz sobie popłakać, płacz. Jeśli nie masz ochoty na tańce, spotkania itp., to podaruj sobie chwile z samym sobą, w zaciszu domowym. Zaopiekuj się sam w sposób, który potrzebujesz.

 

Posłuchaj przy tym swojego ciała, bo ono nigdy nie kłamie. Ono tak jak nikt wie i może podpowiada Ci czego potrzebujesz w danym momencie. Być może właśnie wyciszenia, wycofania i spokojniejszych chwil, mniejszej ilości bodźców. Pamiętaj, że wypieranie emocji, udawanie, że ich nie ma to zły pomysł.

 

Wiem, że uczymy się tego od pierwszych lat życia, od małego. Wiele osób słyszy ,,Nie płacz”, ,,Nic się nie stało” itd. Trudno w ten sposób mieć kontakt ze sobą, wiedzieć co się ze mną właściwie dzieje i czego ja potrzebuję. Jeśli Cię boli, chce Ci się płakać to lepiej jak usłyszysz, ,,Płacz, jestem przy Tobie, może chcesz się przytulić?”. Płacz przynosi ulgę, daje oczyszczenie, redukuje napięcie. 

 

  • Po takiej wentylacji emocji możesz pomyśleć co się właściwie zadziało? 
  • Co Cię tak poruszyło? 
  • Co warto z tym zrobić? 

 

Są sytuacje, a w zasadzie jest ich wiele, z których możesz wyciągnąć wnioski i wdrożyć je w życie, aby np. nie popełniać drugi raz takiego samego błędu. Strata firmy, w którą się włożyło trochę czasu i siebie, strata firmy rodzinnej raczej Cię obejdzie, coś poczujesz, czegoś może będzie żal.

 

#Jak radzić sobie ze stratą?

Czy to byłą duża, czy mała strata, nic komu do tego. Nikt nie ma prawa mówić Ci, jak masz się w takiej sytuacji czuć. Niektórzy pocieszają, jak potrafią, mając bardzo dobre i szczere intencje. Mogą mówić Ci coś w stylu:

 

,,Nic się nie stało”,

,,Nie martw się”,

,,To nic takiego,

,,Są gorsze nieszczęścia”.

 

Tylko, że to dla Ciebie jest nieszczęście i to duże i Ty to sobie oceniasz. Mogą Cię też pocieszać rozśmieszaniem, zajadaniem i zajęciami zastępczymi. Jednak lepiej jak sobie po przeżywasz po swojemu. daj sobie czas, przestrzeń i pozwolenie na to. Daj sobie ukojenie. Czasem pomaga obecność drugiego życzliwego Tobie człowieka, który jest. Po prostu jest i nie pociesza. Czasem bywa to inne ukojenie. Zapytaj się siebie czego tak naprawdę potrzebujesz i podaruj to sobie – takie ukojenie, którego właśnie potrzebujesz.

 

Jeśli nie masz życzliwej Ci osoby to możesz poczytać o tym, że warto budować sieć wsparcia i jak to robić w tym wpisie ,,Jak rozwinąć umiejętności osobiste? 

 

Samo się nie zrobi, a na zbudowanie takiej sieci potrzeba czasu i zaangażowania. Możesz zacząć już dziś.

 

#Co zrobić po stracie?

Naucz się również słuchać swojego wewnętrznego głosu bez względu na to co i jak mówi. Czasem może krzyczeć z bólu i gniewu, czasem może buchać radością i śmiechem, albo być oszalały z dręczącego wewnętrznego smutku.

 

Bez względu na to, czy ten głos przechodzi w ryk gniewu, czy jest – i tu możesz wpisać swoje określenie – wysłuchaj go. Szczerze podziękuj i doceń, że daje Ci znać o sobie i o tym, co w Tobie się tak naprawdę dzieje.

 

Naucz się traktować wszystkie znaki płynące z Twojego ciała z  należnym mu szacunkiem. To Twoje ciało i Twoje znaki. To Tobie Twoje ciało ,,mówi” jak mu tak naprawdę jest.

 

Czy jest mu dobrze, czy to tylko pozory i w zasadzie niby jest ok, jednak coś zgrzyta. Twoja delikatność, wrażliwość i słabość może sobie jak najbardziej być obok siły, twardzielstwa oraz wytrzymałości i to na równych prawach. Akceptacja siebie, swojego ciała i płynących z niego przekazów często w formie przeczuć to dobra droga do samopoznania. Obudź w sobie chęć na podróż w głąb swojej osoby. Niech będzie to przygoda pełna poznania siebie, swoich możliwości, różnych stanów i tego co naprawdę jest Twoje. A co z tego wyniknie? 

 

  • Może większe bycie za sobą, a nie wbrew. 
  • Może więcej tolerancji i pozwolenia na realizację i spełnienie siebie. 
  • Większa troska o siebie w różnych formach, na różnych płaszczyznach pod różnymi postaciami. Akceptacja siebie w chwilach mocy i słabości. 
  • Łatwość w odmawianiu i proszeniu, adekwatnie do sytuacji. 
  • Może i coraz większa akceptacja siebie, większy szacunek dla siebie.  Jak Ty siebie szanujesz, to inni też będą Cię szanować.
  • Może bardziej się polubisz i to bezwarunkowo – taki jaki jesteś – nie jak schudniesz/przytyjesz, coś zrobisz lub nie –  w końcu jesteś ze sobą przez cały czas, 24 pełne godziny na calutką dobę. Bez wyjątku. Świątek, piątek, czy niedziela. 

 

Strata, to zmiana, coś nowego w Twoim życiu. O tym, jak sobie z tym poradzić możesz przeczytać w tym wpisie ,,Jak sobie poradzić ze zmianą?”.

 

Mam świadomość, że ta droga może i nie jest często uczęszczana przez ludzi, w tym przez Ciebie, dlatego też przez to może wzbudzać Twój opór. Zmiana z automatu wzbudza opór i tak to już z ludźmi jest. Ustawienia fabryczne, czytaj biologia. Mając tego świadomość możesz pójść drogą mniej uczęszczaną.

 

Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na newsletter, a otrzymasz więcej wartościowych treści. Wejdź na moją stronę mastermindcoach.pl i zapisz się teraz.

Patrycja 

Jak radzić sobie ze stratą?
Przewiń na górę